[III] Kawachi

[Azgheros]

Popłynąłem w sentymentalną podróż tym okrętem. Kompletnie nie pamiętam jak mi się nim kiedyś grało - tak dawno ostatnio nim pływałem. Efekt? Ja narzekałem na niecelność wielu pancerników. Myliłem się. One mają tylko małe problemy z trafieniem, bo mistrzem w rozrzucaniu pocisków jest właśnie Kawachi. Jedynym plusem jest to, że na niskich tierach grają bardzo słabi gracze i pomimo sporej ilości wad tego okrętu (mała prędkość, słaby zasięg dział itp, itd.) można coś niezłego ugrać, a jedyny plus jaki Kawachi ma - to niezła pula punktów wytrzymałości.

[rtfm_pl]

On 7/23/2019 at 2:22 PM, Azgheros said:

Popłynąłem w sentymentalną podróż tym okrętem.

Oj, to ci dopiero wrażenia imałeś. Ja wczoraj płynąłem tym postrachem oceanów. Na coopach, bo po północy próba zagrania T3 oznacza 2 minuty czekania a potem sugestię, żebym spróbował czymś innym.

Ale coop czy random, szczela się tak samo. No i czuć tu ducha Cuszimy, ja się podejdzie na 5-6km to nawet idzie trafić.

 

A tak poważnie, to Kawachi nie jest w zasadzie drednotem. Niby wszystkie działa mają 305mm, ale nie są takie same. Działa "główne" mają dłuższe lufy. Niewiele, ale wystarczająco, żeby powyżej tych 5-6km pociski latały mocno inaczej. Tak więc zachowanie tego okrętu w grze jest w pełni usprawiedliwione względami historycznymi. Tym po prostu nie dało się celnie strzelać na 10km.