Misiuz

Masz lacznie 3.5k. Spedziles w tej grze okolo 1/3 mojego czasu (czyli w 5 miesiecy zagrales tyle ile ja w prawie 2 lata), a grasz nadal jakby to byla twoje pierwsza bitwa. Nie przyswajasz zadnej wiedzy. W odroznieniu do Ciebie my mamy co pokazac. Dostajesz wlasnie pouczenia od ludzi co potrafia w to grac znacznie lepiej niz przecietny czlowiek, a do bycia przecietnym w WoWS jeszcze duzo Ci brakuje. Bron boze nie uwazam sie za jakiegos mistrza. Sa lepsi i to znacznie. Jakbys byl NEWBIE, to olac. Dopiero zaczynasz i sie uczysz, ale 3.5k bitew to minimum 500h !!! A wiesz jak sie nazywa ludzi, ktorzy spedzaja w grze wiele godzin, graja slabo i jeszcze sie madrza ? Tez zaczyna sie na N.

Dobry gracz w DD analizuje informacje jakie ma, dzieki temu potrafi podjac dobra decyzje. W jak to nazwales meele nie zdarza sie doslownie wszystko. Jest to wypadkowa twojego ustawienia i "przeczytania wrogich okretow". Wiekszosc sytuacji mozna przewidziec. Przypadkowa torpede niszczycielem dostaje sie moza raz na ile 100-200 bitew? Reszta to twoj blad. Staty na niszczycielach masz gorsze niz BOT, ktory plynie na pale i ginie w 1-2 minucie. Czyli kompletnie nie ogarniasz co sie dzieje w bitwie i na czym polega World of Warships. Sorki, ale takie wyniki w bitwach moze osiagac 5 letnie dziecko, ktore dopiero zaczyna swoja przygode z ta gra. Poczytaj poradniki, obejrzyj filmiki, zeby w ogole posiasc jakas wiedze o tej grze. Masz 2 tysiace gier, a nie rozumiesz nawet podstaw.

Wiesz dobry gracz w BB nie boi sie torped, tylko fokusa od 5+ wrogich okretow i zejscia w 3min. Pisales wczesniej o 7km w Z-52. Chyba tylko jesli scigasz pancernika na koncu mapy. Wszystko zalezy od radarow po twojej stronie i jakiego masz przeciwnika w dd. To decyduje w jakiej odleglosci musisz sie trzymac. Zetka bardzo latwo wylapac slabych graczy jak TY na dym i sondke, gdy wiesz, ze nie dostaniesz radaru. Ostatnio troche pogralem dd i nawet szlo. Baty dostalem w bitwie z chlopakami z TF16, ale gdy BB nawet sie nie ruszaja z pozycji startowej, a wrogi Stali stoi tuz kolo capa ciezko cos zrobic, proba wyciagniecia skonczyla sie szybkim portem, a bitwa gwaltem. PS. Sorki, ze nie odpisalem na chacie chlopaki z TF16, ale mam bana :)

Oczywistym jest to, ze dysk ma najwieksze znaczenie. On odpowiada w glownej mierze za to jak szybko zostana zaladowane dane do pamieci karty graficznej.

Ludzie wy tu gadacie o kupowaniu tierow X (z czym macie tez racje), ale tutaj w tej chwili lezy od podstaw caly MM i brak jakiegokolwiek balansu. W takim stanie to sie kompletnie nie nadaje do MULTIPLAYERA. Przez zle dobieranie druzyn bitwy sa po prostu zalosne. Zero walki. Bitwa rozegrana przed chwila. Rozjechalismy red baronow z jednej strony. Easy cap glownej bazy i tyle, bo reszta druzyny przeciwnej miala to gdzies (cv tez). Nic sie tutaj nie dzieje. ZERO WALKI.

Bitwy w ostatnim czasie to po prostu jeden wielki rape. Nie ma jakiejkolwiek rywalizacji pomiedzy druzynami. Nie mam zadnego uczucia, ze jak gram to wplywam na wynik bitwy. Rownie dobrze moglbym isc zrobic herbate. Wszystko rozgrywa sie podczas losowania gdzie da wiecej red baronow. Nie tego oczekuje po grze multiplayer. Czesto po pierwszych 2 minutach mam juz dosc i po prostu plyne na przypal, poniewaz znam wynik bitwy i nie mam zamiaru sie meczyc. To juz jest chyba oznaka, iz nalezy skonczyc z dana gra. PS: Nie jest to placz temat. Za ostatnie 21 dni mam 60% zwyciestw.

Geforce 820M jest okolo DWUKROTNIE GORSZY niz GTS 450, czyli najslabsza karta z serii 400 dedykowana do grania, ktora miala premiera w 2010 roku !!! Ludzie ogarnijcie sie i przestancie kupowac laptopty do gier... Jak mozna tak wyrzucac pieniadze w bloto ?

Nie ma glupich gier, sa tylko glupi ludzie.

To jest gra z singleplayer z opcjonalnym multiplayerem, ktory nie posiada jakiegokolwiek balansu i tyle w temacie.

Przeciez w tej grze realny wplyw na bitwe ma sie w 1-2 na 10. O reszcie decyduje system dobierajacy graczy, czyli Wargaming. Jak jestes slaby masz 40, dobry 60% winratu, wygrywasz albo przegrywasz ta 1 bitwe na 10, gdzie miala znaczenie twoja gra. Przez 9 godzin na 10, nie ma zadnego znaczenia czy w ogole cos robisz. Jak ktos szuka rywalizacji druzynowej to nie jest gra dla niego, bo nie ma sie realnego wplywu na wyniki. WoWS ze swoim systemem jest jedna z najgorszych gier multiplayer, jezeli chodzi o rywalizacjje pomiedzy graczami.

@TylkoJeden Piszesz o wydawaniu kasy. Ja na ta gre wydalem moze z 30-50zł. Mam kilkanascie X i mase premek. Gram przez iles lat to mam. A ty bys chcial wszystko na start za darmo ? Moze niepotrzebnie pisze, ze nie wydaje kasy, a jak ktos z WG zobaczy i nagle RNG kontererow mi spadnie ?

Ja od wrzesnia (event na urodziny wows) mam premium, a nie wydalem nawet zlotowki. Zostalo mi 27 dni i jeszcze zlota na kolejne 30 dni (rankedy gram tylko do 11 rangi). Gram prawie co dzien do 3 kontenerow, czyli jakies 6-8 gier. Mysle, ze WG daje dostatecznie duzo.

Dzisiaj 2 lotniska w kazdej bitwie. Grywalnosc zerowa. Perm spot.

Musiscie zrozumiec, ze WG ma na obecnych graczy totalnie wyj.... Zarzad podjal decyzje, aby przeksztalcic WoWS w gre przyjazna dla konsol i ich graczy. Konsolowi gracze wedlug statystyk wydaja na gre 2x wiecej niz pecetowi. NIKOGO w WG nie obchodzi zdanie obecnych graczy. Oni robia na PC beta testy. Ich zamiarem jest zgarniecie nowych graczy. Chca po prostu zrobic z tej gry zrecznosciowke z duza iloscia RNG przyjazna dla niedzielnych konsolowych graczy, ktorzy sa wstanie wiecej placic za statki.

W tej chwili Clevelandem zrobionym na AA. Wrogi Ryoju latal tylko do mnie przez cala bitwe. Zestrzelilem 17 samolotow, uzywanie sprzetu na obrone przeciwlotnicza nie daje kompletnie nic. Od wczoraj po cichu znerfili AA i nic o tym nie powiedzieli. A DD dalej nie da sie grac. Dzisiaj na tierze X po 10 minutach nawet jeden cap nie byl ruszony. Wszyscy tylko kampia. Proba walki o capa to smierc, przez perm spota samolotow, a jajk nie to radar. Stajac w dymie tylko czekasz na torpedy.