-
Content Сount
2,278 -
Joined
-
Last visited
-
Battles
5130 -
Clan
[WG-EU]
About Falathi
-
Rank
Community Coordinator
- Birthday 05/19/1980
- Profile on the website Falathi
-
Insignia
Profile Information
-
Gender
Male
-
Location
Paris, 300m from Renault factory
WG
-
Position
---
Recent Profile Visitors
The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.
-
ORP Błyskawica z WG_Lumberjackiem, Radeckim i Greysharkiem!
Falathi replied to Greyshark's topic in Rozgrywka
A ja gratuluję akcji - bo czemu nie :) -
Niestety, nijak nie miałem możliwości, żeby pojawić się na spotkaniu - ale widziałem parę zdjęć i wygląda na udaną imprezę. Pozdrawiam serdecznie wszystkich!
-
Zatopiony przez swojego (spotkanie znajomych z forum)
Falathi replied to UrukSzymon's topic in Rozgrywka
Pozdrawiam! Niestety, dopiero po bitwie skojarzyłem nicka. Bitwa szczerze mówiąc słaba - zagrałem tak sobie, wroga drużyna złożyła się zanim zdążyłem się rozkręcić. Bywa. PS Testy ciekawe, ale jak dla mnie jeśli chodzi o czystą grywalność to Alaska>Jean Bart. Z tym, że Jean Barta jest w miarę prosty do ogarnięcia i stylu grania, natomiast Alaska to taka łajba ( O ILE NIC SIĘ NIE ZMIENI! ) że albo wypadniesz mega przeciętnie, albo zagrasz taktycznie i zrobisz bitwę, dmg, kasę i uznanie fanów. -
Zatopiony przez swojego (spotkanie znajomych z forum)
Falathi replied to UrukSzymon's topic in Rozgrywka
Z mojego doświadczenia: Gruz obecnie jest wreszcie naprawdę OK, ale pod warunkiem, że gramy trochę podobnie do Chabarowska, tj. tłuczemy na dystans. Od czasu do czasu można też sieknąć torpedami, natomiast cap to bardzo ryzykowna sprawa - okręt dalej jest niezbyt zwrotny i dalej mocno zbiera. Ad rem jednak: Spotkane trio @Little_Rowboat, @Ter_ion oraz @UrukSzymon. Przepraszam Szymona, dopiero pod sam koniec bitwy zorientowałem się, że też grał. Stwierdzam, że Republika jest, no cóż, mocna. Nawet bardzo. -
Zatopiony przez swojego (spotkanie znajomych z forum)
Falathi replied to UrukSzymon's topic in Rozgrywka
NIeźle zagrałeś :) ja robiłem co mogłem, mogę pocieszać się tym, że przynajmniej coś tam ugrałem. A w ogóle to Zao z dłuższymi torpedami jest całkiem fajny, IMO. Zyskał na uniwersalności. -
Zatopiony przez swojego (spotkanie znajomych z forum)
Falathi replied to UrukSzymon's topic in Rozgrywka
Spotkanie jak spotkanie, było miłe ale jeśli chodzi o przebieg i wynik bitwy, to powiedzmy to sobie bez ogródek: wina WG! PS Żeby było śmieszniej, to była moja pierwsza sensowna bitwa Taszkientem i udała się tylko dlatego, że ostatnio zmieniłem podejście i zacząłem wreszcie ogarniać Chabarowska. -
Zatopiony przez swojego (spotkanie znajomych z forum)
Falathi replied to UrukSzymon's topic in Rozgrywka
Spotkany @krzysiek_1990, wynik spotkania jak widać. Wymieniliśmy pozdrowienia, choć fakt głównie torpedami. -
To jest tak: inne nacje stosowały tratwy ratunkowe na okrętach wojennych, a w czasie wojny zaczęto je instalować również na frachtowcach, ponieważ dużo szybciej opuścić je na wodę i w porównaniu z szalupami jest mniejsza szansa, że zostaną zniszczone wskutek ostrzału. Japończycy o ile mi wiadomo wychodzili z założenia, że przeżycie zatonięcia okrętu NIE jest problemem, natomiast problemem jest trafienie do niewoli. Dlatego wg japońskiej doktryny jeśli okręt stanowił element zespołu i zaczął tonąc, to inne okręty, najczęsciej niszczyciele, przystępowały do akcji ratunkowej i podnosiły rozbitków. Jesli okręt zatonął samotnie albo akcja ratunkowa była niemożliwa z uwagi na nadciągające okręty wroga - cóż, okręt ginął wraz z załogą. Zresztą... podobny sposób myślenia był powodem, dla którego Japończycy w ogóle nie rozwinęli systemu ratownictwa morskiego. I jakoś nikomu nie przyszło do głowy, że być może wyszkolenie pilota bojowego to tak długi i kosztowny proces, że warto zamiast unoszenia się honorem zainwestować w jego przeżywalność.
-
Panowie, czy można prosić o szerszy opis i więcej informacji?
-
Zatopiony przez swojego (spotkanie znajomych z forum)
Falathi replied to UrukSzymon's topic in Rozgrywka
Stać - to prawda, ale nieźle podbiłby tym wynik. No i Scharnhorst z prawie nieuszkodzonego zmieniłby się w mocno nadgryzionego. Insza inszość, że na tym etapie bitwy nie robiło to już większej różnicy. -
Tak się rozpędziłem, że zgodnie z motto okrętu Scharnhorst immer voran wylądowałem już w Nowym Roku: Wszystkiego Najlepszego! PS Bitwa... no cóż:
-
Zatopiony przez swojego (spotkanie znajomych z forum)
Falathi replied to UrukSzymon's topic in Rozgrywka
W tym wypadku tak, ale uważam, że w tej sytuacji mógł albo uciec ( marne szanse ), albo zaryzykować. Gdybym poczuł się pewniej i nie zrobił zwrotu, mógłbym przyjąć pełną salwę więc pomysł był IMO raczej lepszy, niż gorszy choć z całą pewnością desperacki. -
Zatopiony przez swojego (spotkanie znajomych z forum)
Falathi replied to UrukSzymon's topic in Rozgrywka
To fakt - kombinowaliście ładnie, ale spora część drużyny po prostu się złożyła. No i jeden z Waszych Gienków był chyba AFK, obudził się dopiero jak już było o wiele, o wiele za późno. Przynajmniej dał sobie nabić dmg. PS Rtfm, jedna uwaga - Twój wyskok zza wyspy normalnie byłby dobrą taktyką, ale Scharnhorsta mam zrobionego full secondary i nie bez przyczyny odchodziłem od wyspy. Odważnie, ale to nie mogło się udać :( Plusy po bitwie oczywiście poleciały :) -
Zatopiony przez swojego (spotkanie znajomych z forum)
Falathi replied to UrukSzymon's topic in Rozgrywka
Próbowałem zrobić misję na wygraną i ubicie niszczyciela. Plan na ubicie wykonany w 200%, niestety ze zwycięstwem były przejściowe chwilowe ;) -
Jedna uwaga odnośnie nazewnictwa: Japończycy faktycznie nazywali krążowniki ciężkie oraz krążowniki liniowe z reguły od gór, ale także od pasm górskich, grzbietów górskich ipt - generalnie od gór, ale w trochę szerszym ujęciu.