profes79

Akurat Drobak trudno nazwać bitwą; obydwie bitwy morskie pod Narvikiem tak samo - obydwie doskonale pokazują co się dzieje z okrętami pozbawionymi możliwości manewru. Zwłaszcza drugi Narvik gdzie niemieckie niszczyciele uwięzione bez możliwości manewru w fiordzie blokowanym przez pancernik po prostu zostały wybite jeden po drugim. Duża ilość lądu to domena Pacyfiku i walk wokół Guadalcanalu ale nawet tam nie walczono w pobliżu wysp i wysepek, żeby nie zaliczyć nieprzyjemnej niespodzianki. Chyba jedyne bardziej znane starcie morskie, gdzie wykorzystywano układ lądu to bitwa na kotwicowisku Ko Chang, gdzie francuski krążownik kolonialny toczył (udany) pojedynek artyleryjski z syjamskim pancernikiem obrony wybrzeża, gdy obydwa okręty pojawiały sie i znikały za łańcuchem wysepek.

Bo może na takiej mapie trzeba trzymać coś na kształt formacji a nie trzymać się najbliższej wyspy i plumkać co 30 sekund? Jak jeszcze grałem to była to mapa, na której zawsze najlepiej się bawiłem, bo była na niej walka a nie chowanie się po kątach.

Problemy z emblematami klanowymi były także w WoT ze dwa dni temu.

Nie rozumiem narzekania na Ocean. Naprawdę. Dopóki grałem to jak mi się trafiała mapa gdzie nie trzeba szukać wysepek, chować się za wysepkami itd. to byłem przeszczęśliwy.

Zagraj Alaską B i zobacz, czy nalicza. Natomiast z tego cokojarzę premki/premki B są traktowane jak te same okręty (aczkolwiek potwierdzenie będziesz miał, jak ci na okręcie B zaliczy misję).

Tu jest sporo informacji o projektach różnych wersji, które ostatecznie doprowadziły do powstania Yamato. https://warshipprojects.com/2018/04/24/the-yamato-class-genesis/

Ależ ja nie zgłaszam pretensji. Tylko ponieważ za gry odpowiada ta sama firma to pokazuję, co dzieje się w grze starszej raptem o jakieś 3-4 lata i jaka świetlana przyszłość czeka WoWs.

Szczęściarze. W WoT w samym radzieckim drzewku na 8 tier jest 17 czołgów premium w samym radzieckim drzewku (po odliczeniu "dubletów" w postaci IS-6/IS-6 B czy Obj. 252U/Defender nadal zostaje 14 pojazdów). Drzewkowych 8 tierów jest jak dobrze liczę całe 10. Drzewko USA - 16/13 premek wobec 7 drzewkowych; Niemcy -17/12 wobec 10 drzewkowych (a nawet chyba 9 bo JagdPantherII chyba wyfrunął do tzw. kolekcjonerskich) - nawet Chiny - 9/7 wobec 4 drzewkowych. Są bitwy na 8 tierach, że drzewkowego czołgu ze świeca szukać. Za to grajków "mam czołg premium 8 tieru i mimo tego, że mam 100 bitew na koncie i zacząłem tydzień temu nie zawaham się go użyć" jest zatrzęsienie.

Dołóż do tego Wickesy (111) i Clemsony (156) plus 98 Gearingów i mamy zapas na najbliższą dekade albo i dwie ;)

Nie będę wklejał całych stron bo nie wypada - statystyki są podane m.in w "Pancernikach w Akcji" Wilsona, t. 2. Black Prince - 15 trafień (w przybliżeniu); Wiesbaden otrzymał tylko jedno trafienie z ciężkich dział - to, które go unieruchomiło. Owszem, jak czytałem opisy bitwy to walił do niego każdy okręt, jaki go akurat w rozwiewającym się dymie dojrzał, ale trafień z cięzkich dział kolejnych nie otrzymał; bardziej poturbowały go lekkie krążowniki Znacznie więcej trafień Niemcy mieli na swoich krążownikach liniowych - Lutzow 24, Seydlitz 21 i Derfflinger 17. U Brytyjczyków najmocniej oberwały krążowniki pancernopokładowe (Warrior, Black Prince i Defence) ale i liniowe: Lion (12), Queen Mary (ok. 15) czy Tiger (17). Oczywiście trzeba brać jakąś poprawkę na fakt, że opieram się na książce z początku lat 20-tych; nowsze badania zapewne pozwalają dojść do nieco odmiennych wniosków (aczkolwiek nie przypuszczam, żeby różnice były jakieś drastyczne).

Podczas Bitwy Jutlandzkiej statystyki ogniowe przedstawiały się następująco:

To pokazuje przede wszystkim problem spadającej liczby graczy (bądź niskiej liczby graczy o jakiejś godzinie). W WoT gry na odliczanie nam się w klanie zdarzały; nawet o późniejszych godzinach na popularnych tierach wrzucało nam dwa plutony do jednej bitwy raz na trzy - cztery razy; sytuację, że wrzuciło nam plutony do bitwy po tej samej stronie nie wiem czy pamiętam więcej niż ze dwa razy.

Teoretycznie coś podobnego miało już miejsce, jak wprowadzali Murmansk do drzewka sowieckiego. Swoją drogą z takich ciekawostek zostały im na pewno dwa pancerniki - HMS Agincourt, którego budowe rozpoczęto jako Rio de Janeiro; ukończono jako Sultan Osman a do służby wszedł już jako HMS Agincourt :) i HMS Erin budowany jako Readiyeh.No i kilku takich

Nie jest. I akurat na to tez mam dowody (z forum WoT ale firma pozostaje ta sama).

Jest jeszcze trzecia droga - zarabiać na zadowolonych klientach. Natomiast we współczesnym biznesie (jakimkolwiek) lepiej jest być nowym klientem niż wiernym klientem.